Moje przemyślenia na powyższy temat. Ciekawa jestem Waszej opinii.
Miasto nocą jest wymarłe. Tylko blask kolorowych neonów i światło lamp. Gdzieniegdzie przemknie spóźniona taksówka albo czarny kot. W tej pustej ciszy ludzie śnią najskrytsze marzenia, uśmiechając się, a potem zapominają wcielić w życie to, co im się śniło. I tylko nieliczni promienieją światłem i nie boją się jechać taksówką, przed którą przebiegł czarny kot, w nieznaną przyszłość.